Chorwacja samochodem – którą trasę wybrać?
Samochód, czy samolot?
Chorwacja wielu z nas kojarzy się przede wszystkim ze zjawiskowym niepowtarzalnym wybrzeżem i wakacjami spędzanymi na tym wybrzeżu. Wakacje z kolei najczęściej kojarzą się nam z podróżą samolotem. Dlaczego? Ponieważ lot z Krakowa do Splitu to niecałe 2 godziny, ta sama trasa pokonana samochodem wydłuża się już do godzin minimum dwunastu, czy dziesięciu, jeżeli wybierzemy Istrię. Mimo tak zdecydowanej różnicy jednak ogromna większość turystów dociera z Polski do Chorwacji właśnie samochodem. Uważam, że przyczyn może być kilka.
Po pierwsze, jeżeli do dwóch godzin w samolocie doliczymy dwie na lotnisku potrzebne na odprawę, czas potrzebny na odebranie bagaży i transfer z lotniska, czas potrzebny na dotarcie na lotnisko początkowe, zostawienie samochodu na parkingu i dotarcie z niego do terminala, to może się okazać, że z dwóch godzin zrobi nam się ich nawet siedem i zysk czasowy już nie jest aż tak atrakcyjny jak się na początku wydawało.
Drugim powodem może być fakt, że chorwackie wybrzeże, to nie to samo, co obserwujemy w większości wakacyjnych destynacji. Zdecydowanie mniej jest tu ogromnych hoteli, do których mogłyby kwaterować swoich gości wielkie biura podróży. Dlatego też swoje samoloty wolą wysłać do Włoch, Egiptu czy Hiszpanii, gdzie łatwiej jest znaleźć miejsce gwarantujące leżak, parasol i drinki z parasolką dla pełnego samolotu turystów.
Trzeci, chyba najważniejszy powód dla którego wybieramy samochód, to wolność, którą nam zapewnia. Na wakacje wyjeżdżamy w ten dzień, który nam, pasuje i wracamy wtedy kiedy chcemy wrócić. Nikt nam nie narzuca, że nasz wypoczynek musi trwać siedem dni lub czternaście. Po drodze często decydujemy się na dodatkowe zwiedzanie interesujących miejsc, a wybór jest spory: Wiedeń, Graz, Budapeszt, Zagrzeb czy Plitvice. Wybór jest spory, zależny trochę od wybranej trasy, ale ogranicza nas tylko wyobraźnia, czas który chcemy poświęcić no i może trochę pieniądze. Jadąc samochodem jesteśmy praktycznie nieograniczeni w porównaniu z samolotem w zakresie zabieranego ze sobą bagażu i jego różnorodności, ponadto nikt nam nie każe wylać wody bo jest w zbyt dużej butelce. W końcu, będąc już na miejscu nie jesteśmy skazani na absurdalnie drogie we wszystkich wakacyjnych destynacjach wypożyczalnie samochodów, bo np. fajnie byłoby zwiedzić pobliskie miasteczko lub taras widokowy na zboczu góry. Generalnie mając do dyspozycji samochód mamy nieograniczoną swobodę przemieszczania się, zwiedzania, zakupów, odwiedzania najpiękniejszych lub mniej obleganych plaż, które nie zawsze są blisko i o ile nie musicie korzystać z samochodu bo go macie, to już jego brak z pewnością odczujecie.
Jedziemy do Chorwacji samochodem
Jeżeli wybieracie samochód jako sposób dotarcia do Chorwacji, czeka Was sporo przygotowań i kilka decyzji do podjęcia. Pierwszą i najważniejszą decyzją będzie wybór trasy. Za nią pójdą kolejne decyzje do podjęcia, jak jazda „na raz”, bądź z noclegiem, jazda w dzień lub w nocy, w weekend czy też w środku tygodnia. Spróbujemy się tutaj podzielić naszą wiedzą na ten temat. Nasze kilkunastoletnie doświadczenie w podróżowaniu do Chorwacji samochodem daje nam chyba o wiele większą legitymację do podjęcia takiego wyzwania niż wiele przypadków, z którymi w Internecie często się spotykamy. Zapraszam zatem do lektury. Być może będzie chaotyczna, ale ilość zagadnień jest spora, więc z góry prosimy o wybaczenie.
Wybór trasy często determinuje jej punkt początkowy i docelowy. Jeżeli jedziemy na Istrię, warto rozważyć wykupienie słoweńskiej winiety i podróż przez Lubljanę z ominięciem chorwackich autostrad. Nie rozważamy wtedy wersji podróży przez Węgry. W przeciwnym wypadku warto ominąć słoweńskie autostrady, a wszystkie opcje trasy są dla nas otwarte. Podobnie ma się rzecz z początkiem trasy. Mieszkańcy Szczecina, Koszalina czy generalnie zachodniego pasa przygranicznego z pewnością pojadą przez Pragę i na pewno rozważą niemieckie autostrady jako alternatywę dla naszej sieci drogowej. Mieszkańcy Lublina i Rzeszowa wybiorą się przez Koszyce na Słowacji i Budapeszt, natomiast cała reszta Polaków przekroczy granicę w Cieszynie (już teraz coraz rzadziej), Ostrawie lub Zwardoniu, ewentualnie w Chałupkach. Szacujemy, że zdecydowana większość podróżujących do Chorwacji samochodem pojedzie na południe tego kraju a granicę Polski przekroczy w Ostrawie (trasa przez Czechy i Austrię) lub Zwardoniu (Słowacja, Węgry).
Ogólne założenia
Ogólne założenia są bardzo skromne. Dla zobrazowania dostępnych tras za punkt początkowy przyjęliśmy Katowice, bo w zasadzie w okolicach Katowic będą się rozdzielały trasy prowadzące przez Czechy lub Słowację. Punktem końcowym jest dla nas Karlovac, bo tutaj już są połączone wszystkie trasy (z ewentualnymi ich wariacjami, np. omijającymi Lučko). Tutaj też możemy podjąć kolejne decyzje co do trasy (autostrada lub trasa przez Plitvice), które będą zupełnie odrębnymi decyzjami, bez związku z trasą dojazdu.
Kursy walut użyte do przeliczenia cen winiet pochodzą z dnia 27.06.2023
Czechy – Austria – Słowenia – Chorwacja
Jest to pierwsza podpowiadana przez mapy Google trasa, dlatego jako pierwszą ją rozwiniemy. Według Google trasa liczy 791 km powinna zająć nam 7,5 – 10,5 godz. (bez odpoczynków). Zrzut mapy na zdjęciu pochodzi ze strony mapy.cz – bardzo fajna alternatywa dla map google, pozwala np. na wyłączenie dróg płatnych w każdym mijanym kraju z osobna.
Jadąc tą trasą z Katowic kierujemy się autostradą A4 w kierunku Wrocławia, ale już w Gliwicach odbijamy na południe i autostradą A1 zmierzamy w kierunku Ostrawy. Następnie mijamy Brno, Wiedeń, Graz, Maribor, Zagrzeb i dojeżdżamy do punktu docelowego.
W naszej opinii ta trasa jest najciekawsza krajobrazowo, jest zdecydowanie najszybsza, nie jest jednak pozbawiona wad. Po pierwsze jest najdroższa (o cenach jeszcze za chwilę). Po drugie, chyba w ciemno, bez zaglądania w mapy możemy założyć, że zarówno w Czechach jak i w Austrii napotkamy jakiś remont. Do Chorwacji samochodem jeździmy od 2006 roku, praktycznie co roku. Większość z tych wyjazdów, właśnie tą trasą i szczerze nie pamiętam takiej sytuacji, żeby w Austrii nie było żadnego remontu. W Czechach wygląda zdecydowanie lepiej, ale jak już remont jest, to stoimy często w korku, który niechętnie przesuwa się do przodu. Austriacy swoje remonty organizują tak, abyśmy w korku nie stali, co najwyżej przejeżdżamy kilkanaście kilometrów z szybkością ograniczoną do 70 km/h. Trzecią wadą, ale i zaletą jest przejazd przez Wiedeń – można się skusić na zwiedzanie (z obwodnicy zbyt wiele nie widać), ale jak wiedziemy do Wiednia w godzinach szczytu, to prędko go nie opuścimy.
Jadąc tą trasą, najłatwiej jest o mandat za przekroczenie szybkości. Zagęszczenie fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości w Austrii jest zdecydowanie największe ze wszystkich krajów, które miniemy, a zdjęcia najczęściej są robione z tyłu. Poza tym nie ma praktycznie żadnej tolerancji – jeżeli ograniczenie jest do 70 km/h, to nawet nie próbujcie jechać 72 km/h, bo to zdaniem austriackiej policji zasługuje na surową karę. Zresztą austriacka policja ma o wiele więcej powodów, żeby nam surową karę wymierzyć.
Surowo zabronione jest: korzystanie ze wszelkich urządzeń rejestrujących obraz przed lub za pojazdem.
Zakazane zostało: korzystanie z CB Radia jak też posiadanie w samochodzie podłączonego i gotowego do użycia zestawu umożliwiającego takowe działanie.
W żadnym wypadku nie wolno pod groźbą surowej kary korzystać z jakichkolwiek urządzeń i aplikacji ostrzegających przed fotoradarami i kontrolami prędkości. Za takową aplikację może zostać uznana nawigacja samochodowa, jeżeli w czasie kontroli okaże się, że ta jej funkcja nie została dezaktywowana.
Wybór tej trasy wiąże się z koniecznością zakupu czeskiej, austriackiej i słoweńskiej winiety, a także z opłatami za autostrady chorwackie uiszczanymi na bramkach. Koszt winiet i sposób ich zakupu przybliżymy na końcu artykułu.
Słowacja – Węgry – Chorwacja
Ta trasa zgodnie z informacjami podawanymi przez Google jest o 2 km krótsza od poprzedniej, ale z uwagi na dłuższe fragmenty przejeżdżane poza siecią autostrad i dróg ekspresowych zajmie nam odrobię więcej czasu. Google utrzymuje, że będzie to pomiędzy 8 a 11,5 godziny (bez odpoczynków). Jeżeli na Węgrzech wybierzemy opcję wzdłuż Balatonu czas i odległość wzrośnie jeszcze bardziej. Z kolei wybór drogi ekspresowej M86 do Szombathely (jak na naszej mapce) wiąże się z dość sporym odcinkiem przejeżdżanym przez węgierskie wsie, latem współdzielonym z ciągnikami i kombajnami. Miniemy też sporo zalesionych terenów (jadąc już drogami krajowymi), gdzie w porze nocnej podobno rowy aż mienią się od oczu zwierząt szukających samochodu, przed którym na pewno zdążą przebiec na drugą stronę ulicy. Wygodna dwupasmowa droga kończy się na Węgrzech wraz z osiągnięciem Szombathely. Później będziemy jechali drogami krajowymi, a autostradę zobaczymy dopiero 15 kilometrów przed granicą chorwacką.
Jadąc z Katowic kierujemy się do Bielska-Białej, następnie mijamy Żywiec, Zwardoń, Żylinę, Bratysławę. Po minięciu Bratysławy musimy zachować ostrożność. Zdarza się tam bowiem, że nawigacja wytyczy nam lepszą trasę przez Wiedeń.
Jeżeli za namową nawigacji w tym miejscu pojedziemy w prawo, to za jakieś 500 metrów będziemy musieli zatrzymać się na przejściu granicznym w celu zakupienia austriackiej winiety. Za to węgierska nam przepadnie. Nie ma już możliwości zawrócenia ani zjechania z autostrady, którą wjedziemy do Austrii. Wklejam link do mapy z miejscem, o którym mówię w celu przybliżenia problemu. Warto po prostu być ostrożnym, trzymać się lewej strony za stacją OMV, być może wpisać sobie punkt pośredni do nawigacji. Mapa !!!
Z podobnym problemem możecie się zresztą spotkać przy dojeździe do granicy węgiersko-chorwackiej jadąc od strony Szombathely. Tam po minięciu Lenti nawigacja może próbować skierować Was na słoweńskie drogi szybkiego ruchu.
Jeżeli już szczęśliwie i we właściwym kierunku miniemy Bratysławę kierujemy się na Budapeszt, ale na wysokości miejscowości Gyor opuszczamy autostradę na rzecz drogi ekspresowej prowadzącej nas do Szombathely. Później mijamy Lenti, Letenye i wjeżdżamy do Chorwacji kierując się na Zagrzeb i Karlovac.
Trasa w naszym odczuciu jest bardzo przyjemna i ładna widokowo na odcinku od Bielska-Białej po Bratysławę. Później, na węgierskim odcinku, staje się nudna i monotonna, by przejść we wręcz irytującą po dotarciu do węgierskich wsi. Chorwackie autostrady pozwolą nam z powrotem złapać oddech dzięki ich doskonałej jakości, dobrze zorganizowanej infrastrukturze i miłym dla oka zielonym zalesionym wzgórzom mijanym w tej części Chorwacji. Po drodze, na korki możemy liczyć na odcinku pomiędzy Pszczyną a Czechowicami (wybrane dni i godziny), później mogą, choć nie muszą zdarzyć się w Żylinie i Bratysławie. Na koniec punkt poboru opłat Lučko koło Zagrzebia, ale ten akurat fragment czeka nas niezależnie od wybranej trasy.
Jadąc trasą przez Słowację i Węgry musimy wykupić, jak się łatwo domyślić, słowackie i węgierskie winiety. W Chorwacji za autostrady płacimy na bramkach.
Słowacja-Austria-Słowenia-Chorwacja
Jest to wariant trasy łączący w jedną całość poprzednio omawiane trasy. W zasadzie można ją traktować na równi z nimi, bo o ile jest najgorsza z przedstawionych, to można brać ją pod uwagę i nierzadko jest wykorzystywana w planowaniu podróży.
Trasa w zasadzie ma same wady – jest najdłuższa, najwolniejsza i niewiele tańsza od trasy Czechy-Austria, mimo to warto mieć z tyłu głowy taką alternatywę. My na przykład nie przepadamy za bardzo monotonną naszym zdaniem trasą przez Węgry, natomiast wolimy jechać przez Słowację niż przez Czechy, dlatego czasami korzystamy z takiego rozwiązania. Być może aktualna sytuacja remontowa w jednym czy drugim kraju mocno nadwyręży sens jechania tamtędy – wtedy też warto taką alternatywę rozważyć. Na całej trasie stracimy ok. godziny czasu w porównaniu z najszybszą trasą, ale wystarczy, że punkt startowy przesunie się nieco na wschód Polski np. do Krakowa i sytuacja się zmieni.
Początek trasy jest identyczny jak w przypadku trasy przez Słowację i Węgry. Jedziemy identycznie aż do Bratysławy – tam kierujemy się na Wiedeń. Jadąc od strony Bratysławy Wiednia nie zobaczymy nawet z daleka (takiego prawdziwego), ale jeżeli przyjedziemy tam w godzinach około-szczytowych to możemy poczuć jego korki, ponieważ będziemy korzystali z mocno obleganej obwodnicy S1. Po minięciu Wiednia dalsza część podróży minie wg wskazówek z pierwszej trasy. Wiedeń można całkowicie ominąć wyznaczając sobie punkt pośredni w pobliżu jeziora Neusiedler See (po jego zachodniej stronie). Część trasy prowadzi drogami krajowymi, część dwupasowymi drogami ekspresowymi. Jedzie się całkiem przyjemnie, bez stania w korkach. Czasowo powinno być nieznaczne krócej niż autostradą, a w godzinach szczytu znacznie krócej.
Trasa wymaga od nas winiety Słowackiej, Austriackiej i Słoweńskiej.
Winiety i opłaty drogowe
Wszystkie ceny podajemy w lokalnej walucie i przeliczamy na złotówki po kursie z dnia 27 czerwca 2023. Opłaty dotyczą przejazdu samochodem osobowym bez przyczepy.
We wszystkich mijanych krajach objętych winietowym systemem opłat mamy możliwość zakupu winiet online – wygodny wcześniejszy zakup winiet w zaciszu domowym, bez zbędnego tracenia czasu w kolejkach i konieczności zatrzymywania się wyłącznie w celu zakupu winiety. Niemniej, jeżeli nie zrobimy tego wcześniej nic nie stoi na przeszkodzie, aby dokonać tego po drodze, korzystając z telefonu komórkowego, ale trzeba pamiętać, że wiąże się to z koniecznością wpisywania informacji o samochodzie, rejestrowania się, wpisywania numeru karty itd. w każdym kraju osobno. Dla nas jest to stres, więc robimy to wcześniej. Poza tym wolimy używać klawiatury niż ekranu dotykowego, który chyba w pewnym wieku zaczyna być dla człowieka złośliwy. Zostaje jeszcze opcja tradycyjnego zakupu winiety np. na stacji benzynowej. Kiedy Słowacja jako pierwsza wprowadzała w swoim kraju e-winiety, na stacjach benzynowych pojawiły się „winietomaty” – wyglądem przypominały dzisiejsze automaty do parkowania. Z klawiatury wpisywaliśmy numer rejestracyjny pojazdu, wybieraliśmy interesującą nas winietę, przykładaliśmy kartę i sprawa załatwiona. Ponieważ ostatnio na Słowacji nie zatrzymywaliśmy się na żadnej stacji benzynowej trudno jest nam powiedzieć, czy nadal są tam te maszyny, ale zakładamy, że tak bo niby dlaczego miałyby zniknąć. Tak czy inaczej jakiś sposób zapłacenia bez używania Internetu musi istnieć. Wszędzie.
Czechy
Winietę na Czechy możemy nabyć wcześniej w sklepie internetowym lub już w trakcie podróży w placówkach czeskiej poczty i na stacjach benzynowych EuroOil. Ponadto zakupu można dokonać w terminalach samoobsługowych rozmieszczonych w wielu miejscach zwłaszcza w regionach przygranicznych i w okolicach wjazdów na płatne odcinki dróg. Tutaj (e-dalnice.cz) macie stronę z interaktywną mapą, na której pokazane są wszystkie punkty sprzedające czeskie winiety. Przy okazji, będąc na stronie możecie kupić winietę online „prosto od producenta”, najtaniej, bez żadnych pośredników. Warto wiedzieć, że wjeżdżając do Czech naszą autostradą A1, czyli w okolicach Ostrawy – możemy śmiało jechać bez winiety do pierwszej stacji benzynowej lub dalej – odcinek autostrady aż do Ostrawy jest zwolniony z opłat.
Dziesięciodniowa winieta kosztuje 310 CZK, czyli 59 PLN, winieta 30-dniowa to koszt w wysokości 440 CZK co daje niespełna 84 PLN.
Kupując winiety online upewnijcie się, że kupujecie bezpośrednio u operatora dróg. Bardzo łatwo trafić na strony pośredników, którzy oferują ten sam produkt w znacznie wyższej cenie. Niewielkim zyskiem może być możliwość jednokrotnego wypełniania formularzy dla zakupu wszystkich winiet jednocześnie. Nie sprawdzaliśmy dokładnie, ale już na samych czeskich winietach zapłacimy ok. 40 zł więcej, więc naszym zdaniem dosyć drogo ktoś sprzedaje nam zaoszczędzone 10 minut czasu poświęconego na wypełnienie kilku pól w formularzu.
Austria
Austriacką winietę kupimy bezpośrednio na stronach ASFiNAG – zarządcy austriackiej sieci dróg i autostrad (można na tę stronę przejść bezpośrednio ze strony czeskiego odpowiednika). Dziesięciodniowa winieta to koszt 9,90 EUR czyli 45 PLN. Winieta 2-miesięczna będzie nas kosztowała 29 EUR co daje 130 PLN. Przy zakupie austriackich winiet należy wziąć pod uwagę fakt, że:
- Kupując online winietę elektroniczną, konsumenci mają prawo do odstąpienia od zakupu. Dlatego produkt jest ważny dopiero od 18 dnia po zakupie.
- W przypadku przedsiębiorców prawo do odstąpienia nie obowiązuje, a z winiety elektronicznej można korzystać od razu.
Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie i z tego co wiem jest to powszechną praktyką (my też tak robiliśmy), że nawet nie będąc przedsiębiorcą zaznaczamy w formularzu, że jesteśmy przedsiębiorcami i winietę mamy aktywną od kiedy chcemy. Jedynym mankamentem jest brak możliwości zwrotu tak zakupionej winiety.
W przypadku braku winiety elektronicznej możemy w dalszym ciągu kupić nalepkę na szybę w ponad 6 tys. punktów rozsianych w Austrii i poza jej granicami. Pamiętać należy, że poza granicami Austrii zawsze jest drożej. Polecam interaktywną mapę, na której znajdziemy wszystkie punkty, w których winiety można kupić. Według niej, za Mikulovem, tuż po przekroczeniu granicy austriackiej bez problemu kupimy winietę w doskonale widocznym 24-godzinnym sklepie Roadhouse Route B7 Kramer.
Słowenia
Słoweńskie winiety budzą spore emocje od momentu ich wprowadzenia. Wynika to z faktu, że koszt przejazdu słoweńskimi autostradami ustalono w momencie ich wprowadzenia w wysokości 15 euro za 7 dni, natomiast sieć słoweńskich autostrad dla podróżujących do Chorwacji z Austrii (czyli Austriaków, Polaków, Czechów, Niemców i sporej części Słowaków) zaczynała się za przejściem granicznym, a kończyła w Mariborze, co daje niespełna 17 kilometrów według map Google. Przed wprowadzeniem winiet, w Słowenii obowiązywał system opłat na bramkach, zgodnie z którym za rzeczony odcinek płaciło się, z tego co pamiętamy, ok. 80 eurocentów, co było chyba ceną uczciwą, natomiast 15 euro za 17 km budziło kontrowersje. W późniejszych latach autostrada była sukcesywnie wydłużana, aby w końcu dotrzeć do przejścia granicznego w miejscowości Macelj, przez cały ten czas oferując podróżnym korki spowodowane rozbudową autostrady i zatykającym się przejściem granicznym. Alternatywą był objazd drogami lokalnymi, który teoretycznie trwał 30-40 minut dłużej, w praktyce w okresie wakacyjnym, zwłaszcza w soboty częste były przypadki kilkugodzinnych postojów w kolejce do granicy na rzeczonej autostradzie.
Aktualnie winieta słoweńska kosztuje 16 EUR za 7 dni, co daje 72 PLN lub 32 EUR za miesiąc, co daje 143 PLN. Warto z tej oferty skorzystać, jeżeli jedziemy na Istrię, natomiast jadąc przez Zagrzeb, cena jest naszym zdaniem w dalszym ciągu mocno przeszacowana i niegłupim rozwiązaniem jest objazd autostrady – nieskomplikowany, ale czasowo trochę nadłożymy. Obecnie, kiedy nie możemy korzystać z przejścia w Macelj, nie mając wykupionej słoweńskiej winiety przejazd przez Słowenię bokiem zajmie nam dwie godziny czasu, podczas gdy autostrada to zaledwie 40 minut. Tak sprawa wygląda przy objeżdżaniu trasą przez Mureck, Lenart, Ptuj, Cvetlin. Objazd darmowymi drogami przez Maribor to zaledwie 40 minut więcej, ale musimy po drodze pokonać rondo Pesnica, co do którego zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że jest włączone w sieć dróg płatnych inni, że nie. Nie wiemy, nie jeździliśmy tamtędy, nie wypowiadamy się.
Osobom zainteresowanym przejechaniem Słowenii z pominięciem płatnych autostrad dedykujemy osobny wpis:
Słowacja
Słowacką winietę wygodnie i bez pośredników zakupimy na stronie elektronicznego systemu poboru i ewidencji zakupu winiet autostradowych w Republice Słowackiej eZnamka.
Strona oprócz zakupu winiety oferuje m.in, pobranie aplikacji mobilnej, kontrolę czasu ważności zakupionych winiet, wyszukanie wygodnego dla nas punktu sprzedającego winiety, jeżeli nie kupiliśmy jej on-line. Koszt winiety dla samochodu osobowego wynosi w przypadku Słowacji 12 EUR za 10 dni, co daje 53 PLN lub 17 EUR za 30 dni czyli 75 PLN.
Jak wspominaliśmy na stronie możemy wyszukać punkty sprzedające winiety i są to zarówno stacjonarne sklepy czy stacje benzynowe, jak też urządzenia samoobsługowe. Punkty sprzedaży oznaczone logiem „eznámka“, zlokalizowane są najczęściej na wybranych stacjach benzynowych na terytorium Republiki Słowackiej i na przejściach granicznych przy wjeździe do Republiki Słowackiej. Urządzenia samoobsługowe są zlokalizowane głównie na przejściach granicznych przy wjeździe do Republiki Słowackiej.
Węgry
Podobnie jak w przypadku pozostałych krajów, nie ma tutaj żadnej filozofii. Winietę najlepiej kupić on-line na stronie E-Matrica. Koszt winiety węgierskiej wynosi 5500 HUF za 10 dni – daje to 64 PLN lub 8900 HUF za miesiąc, co w przeliczeniu na złotówki daje 104 PLN. Jeżeli nie dokonacie zakupu winiety przez stronę, możecie to zrobić na większości stacji benzynowych, lub na przejściu granicznym w jednym z wielu dostępnych tam punktów sprzedaży.
Chorwacja
Opłaty za autostrady w Chorwacji dokonujemy wyłącznie na bramkach, nie obowiązuje tam póki co system winietowy, choć coraz częściej słychać, że Chorwacja na ten system przejdzie. Na chwilę obecną jednak płacimy na bramkach i koszt przejazdu jest w oczywisty sposób połączony z odległością, jaką pokonamy. Przykładowo, jeżeli na autostradę wjedziemy przy węgierskiej granicy i będziemy autostradą podróżowali do Ploče, to zapłacimy w sumie 36,5 EUR (164 PLN). Zmieniając punkt początkowy na granicę ze Słowenią (Macelj) zapłacimy za autostradę 31,5 EUR czyli 142 PLN. (Tutaj interaktywna mapa z możliwością samodzielnego obliczenia kosztu podróży), Tutaj cennik w postaci tabeli.
Teoretycznie możemy sobie koszty autostrady obniżyć o ok. 20% decydując się na zakup urządzenia viaTOLL (więcej na ten temat, jak i generalnie na temat chorwackich autostrad w naszym osobnym wpisie: Siatka chorwackich autostrad i opłaty w sezonie 2023). Oszczędność jest teoretyczna, ponieważ koszt samego urządzenia wynosi ok 15 EUR i aby się zwróciło musielibyśmy się wybrać do Chorwacji przynajmniej 2-3 krotnie, tymczasem system opłat na bramkach prawdopodobnie będzie obowiązywał tylko do końca przyszłego roku. Napewno teoretyczna nie jest wygoda posiadania tego urządzenia. Dzięki niemu korzystamy ze specjalnych bramek, które prawie zawsze są puste, a to może oznaczać sporą oszczędność czasową w ekstremalnych sytuacjach.